Archive for Listopad, 2010


Geocaching czyli Skarby Narodu

Czym jest Geocaching (geokeszing)?

Jak podaje Wikipedia:

Geocaching (gr. geo – Ziemia, ang. cache – chować, schowek, kryjówka) – gra terenowa użytkowników odbiorników GPS, polegająca na poszukiwaniu tzw. skrzynek (ang. geocache) uprzednio ukrytych przez innych uczestników tej samej zabawy. Ukrywane przeważnie w interesujących miejscach skrzynki zawierają dziennik odwiedzin, do którego wpisują się kolejni znalazcy, a także drobne upominki na wymianę. Lokalizacja miejsca ukrycia skrzynki przekazywana jest przez jej założyciela innym uczestnikom gry poprzez wprowadzenie jej współrzędnych geograficznych w jednej ze specjalnych internetowych baz danych, tzw. serwisów geocachingowowych.”

Pierwsze wzmianki o geocachingu w Polsce pochodzą z 2002 roku. Pierwszą założoną skrzynką była skrzynka w Warszawie. Ideą geocachingu, lub bardziej znanego i popularnego w Polsce opencachingu jest zabawa – jak podaje wiki – gra terenowa polegająca na odnajdywaniu skrzynek z pomocą urządzenia GPS ze współrzędnych podanych w serwisach internetowych poświęconych tego typu grom. Dwa najpopularniejsze serwisy to opencaching.pl oraz geocaching.com.

Pati112 przy keszu.

Po zarejestrowaniu się w serwisie rozpoczynamy zabawę w „poszukiwaczy skarbów”. Pobieramy współrzędne skrzynki (bądź miejsca startu) do GPS’a i udajemy się na poszukiwania. Dla osób, które nie posiadają w/w urządzenia przygotowane są skrzynki tzw. GPS free. Do poszukiwań potrzebne będą nieraz różne przedmioty, takie jak latarka, rękawiczki lub kłujka. Każda skrzynka posiada swoje informacje na stronie. Są to informacje o rodzaju skrzynki (tradycyjna, quiz, multicache, mobilna, wydarzenia, itp.), poziomie trudności zdobycia skrzynki oraz atrybutach.

Atrybutami skrzynki mogą być np.: informacje o dostępności skrzynki dla osób niepełnosprawnych, dostępności bądź czasowej niedostępności skrzynki, potrzebie zabrania dodatkowego sprzętu lub inne ważne informacje.

Uzbrojeni w niezbędny sprzęt możemy wyruszyć na poszukiwania. Po dotarciu do miejsca docelowego rozpoczynamy poszukiwania tzw. kesza (cache). Uwaga! przy podejmowaniu kesza zalecana jest niezwykła ostrożność i „konspiracja”. Żaden geokeszer nie chce, aby jego skrzynka skarbów byłą wystawiona na widok publiczny i aby niepowołane osoby, które przypadkiem zainteresują się naszym grzebaniem w ziemi nie „popsuły” kesza po naszym odejściu.

Gdy już znajdziemy skrzyneczkę ze skarbami należy zrobić kilka czynności. Pierwszą z nich jest wpisanie się do Logbooka. Dziennik Logów – jest to „księga gości” w formie  małej książeczki lub papierowej wstążki. Zawarte są w nim takie informacje jak data i godzina znalezienia skrzyneczki, nasz nick lub inicjały oraz co wymieniliśmy (tzw. IN, OUT).

Kolejną czynnością jest właśnie wymiana skarbów. Dokładamy jakiś „skarb” od siebie i bierzemy coś na wymianę. Może to być stara moneta, smyczka, zabaweczka lub inna drobna rzecz. Do skrzynek nie należy wkładać baterii, jedzenia ani innych rzeczy, które się psują lub mogą spowodować jej zabrudzenie bądź uszkodzenie.

Następnie skrzyneczkę należy dokładnie zamknąć, zabezpieczyć przed wilgocią (nieraz potrzebna będzie wymiana opakowania wierzchniego, np. worka w który jest zawinięta, dlatego dobrze mieć jeden ze sobą wybierając się na poszukiwania), oraz dokładnie i starannie ukryć aby była niewidoczna na pierwszy rzut oka.

Zawartość początkowa kesza

Kolejny krok to wpis w internetowym logu skrzynki. Logujemy się na stronie, wyszukujemy kesz, który właśnie odnaleźliśmy i dokonujemy wpisu jak w papierowym logu. Dodatkowo możemy dodać swoje spostrzeżenia i uwagi, np. o potrzebie serwisu skrzynki. Dodatkowo skrzynkę możemy ocenić i zarekomendować.

Gdy znajdziemy odpowiednią liczbę skrzynek i minie odpowiedni czas naszego „stażu” w serwisie można będzie założyć własną skrzynkę (lub skrzynki) i cieszyć się z odnajdywania naszej skrzyneczki przez innych „geokeszerów”.

O zakładaniu skrzynek oraz geokretach można przeczytać w serwisie opencaching.pl.

Serdecznie zapraszam. 🙂

kamaras blog – wpis 1

No i zaczęło się… Nigdy nie przepadałem szczególnie za blogami. Gdyby kilka dni temu ktoś zapytał mnie co sądzę o blogach, bez zastanowienia odpowiedziałbym, że to żenuła, szkoda czasu, pamiętnik nastolatki itd…

Postanowiłem jednak spróbować. Blog ma pan Prezydent, politycy, znajomi, więc czemu nie mogę mieć i ja?

Czy Wam się spodoba? Zobaczymy 🙂

Zapraszam do czytania… Miłej lektury…